Pożegnaliśmy Lusię
Nieoczekiwanie odeszła od nas przyjaciółka - malarka Cecylia Charążka. Pozostawiła po sobie smutek, dobre wspomnienia i domową galerię prac. Miała 76 lat.
Cecylię Charążkę, dla rodziny i znajomych - Lusię, poznałam w 1982 r. podczas pracy w Miejskim Domu Kultury przy ul. Żeromskiego. Należała do grupy malarskiej działającej w tej placówce. Utrzymywałyśmy bliski kontakt aż do jej nagłej śmierci.
Wielką pasją Lusi było malarstwo. Uczestniczyła w wielu plenerach, wystawach, wernisażach, była laureatką licznych konkursów, w tym Sochaczewskiego Lauru, i przez lata nauczycielką plastyki w szkole w Gawłowie. Kochała książki i zwierzęta, często angażowała się w pomoc czworonogom.
Zmarła 14 listopada, pozostawiając na sztalugach niedokończone prace…
Mężowi i synowi Cecylii składamy wyrazy głębokiego współczucia.
Barbara Jachimowicz z grupą przyjaciół plastyków
Na zdjęciu Cecylia z Basią w pracowni
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!