Internet daje, złudną na ogół, anonimowość. Możliwość skomentowania czegoś, ale też wypowiedzenie się na forum powoduje czasem, że hamulce puszczają, człowiek nie liczy się ze słowami i „wali na oślep”. Tak dzieje się w wielu dyskusjach dotyczących służby zdrowia w ogóle, a sochaczewskiego szpitala w szczególności.
- Nie jesteśmy doskonali, zdaję sobie sprawę, że musimy nieustannie wiele rzeczy poprawiać - mówi dyrektor sochaczewskiej placówki Piotr Szenk. - Szpital to żywy organizm, nie wszystko zawsze funkcjonuje jak należy, ale cały czas pracujemy nad poprawianiem standardów. Dlatego z uwagą wczytujemy się w zamieszczane w internecie opinie. I tu niestety jest problem - zamiast wskazywać na konkretne obszary do naprawy czy przypadki, wielu internautów wylewa na szpital kubły pomyj - że wszystko jest źle, że wszyscy zachowują się nie tak, jak powinni, że cały sprzęt jest przestarzały itp. To, jak wszyscy wiedzą, nie jest prawdą. Ale złe opinie idą w świat i mogą zniechęcić naszych potencjalnych pacjentów. A na to pozwolić sobie nie możemy, pomówień tolerować więc nie można.
Weźmy pierwszą z brzegu uwagę – pod artykułem o nowym logo szpitala: „póki co (doświadczenie z dnia wczorajszego) - dno. brak kompetencji, organizacji i poszanowania praw pacjenta, o infrastrukturze nie wspomnę bo to kwestia kasy. a zachowują się jak powiatowe "elyty". żenua” (pisownia oryginalna). Szpital zwrócił się do autora wpisu o konkrety - co dokładnie się zdarzyło, a jeśli naruszenia były rażące, o złożenie skargi. I nic, cisza. A wpis na forum pozostał i straszy. Autor zaś, mimo zachęcenia go na forum i wysłania do niego e-maila, nie reaguje.
- Nie możemy takich przypadków pozostawiać bezkarnie, ponieważ psują one naszą opinię – mówi dyrektor. - Podobnie psują ją niepoparte niczym insynuacje niejakiego robroya – na przykład „się ociepli styropianem, podreperuje windy i drzwi i odda w prywatne ręce, tylko najpierw trzeba wywalić trochę ludzi, żeby nie było, że to my! nowi właściciele”.
- To są już ewidentne pomówienia i oskarżenia o nieuczciwość. I niestety jest ich więcej. Staraliśmy się do tej pory reagować spokojnie, na tego typu posty nie odpowiadać, bo przecież z takimi twierdzeniami nie da się polemizować. Zastanawiam się natomiast nad oddawaniem takich przypadków w ręce prokuratury. Ciężko pracujemy nad wizerunkiem naszego szpitala, podejmujemy działania restrukturyzacyjne, modernizacje, szkolimy kadry, poprawiamy komunikację z pacjentami. A kilka takich postów potrafi zaszkodzić bardziej niż prawdziwe potknięcie - dodaje dyrektor Szenk.
Więcej w najnowszej "Ziemi".
bus