Posiadanie prawa jazdy nie jest równoznaczne ze znajomością zasad ruchu drogowego. Przekonali się o tym kierowcy, których pojazdy zostały w ostatnich dniach odholowane przez sochaczewską „drogówkę”.
Przepisy dotyczące miejsc, w których można parkować pojazdy są nagminnie łamane na znajdującej się nieopodal dworca PKP ul. Sienkiewicza. Niemal codziennie samochody pozostawiane są po obydwu stronach jezdni. Blokują przy tym wjazdy i wyjazdy z posesji. W tym momencie zaczyna się łańcuszek skarg. Mieszkańcy skarżą się zarządcy drogi, którym jest Powiatowy Zarząd Dróg. Ten, przekazuje interwencje policji.
Pierwszy raz pojazdy odholowywano 7 maja. Na policyjny parking trafiło wtedy 10 aut. Z kolei 5 lipca funkcjonariusze skierowali tam dwa auta. Rekord padł 10 lipca. Wtedy to odnotowano 15 nieprawidłowo zaparkowanych samochodów.
W rejonie ul. Sienkiewicza jest kilka płatnych parkingów. Nie brakuje na nich wolnych miejsc. Czy kierowcy, którzy zostali ukarani przez policję mogą więc mówić o oszczędnościach? Koszty holowania to około 400 zł. Do tego doliczyć należy 100-złotowy mandat karny. Nie wspominając już o nieprzyjemnościach i czasie, który trzeba poświęcić na odzyskanie samochodu.
Policja zapowiada, że nadal konsekwentnie będzie holować nieprawidłowo pozostawione pojazdy. Warto przyjrzeć się znakom drogowym i to nie tylko na ul. Sienkiewicza. Umieszczona przy nich tablica T-24 nakazuje obligatoryjne usunięcie źle zaparkowanych aut.
J.W.