Tabor sochaczewskiego Zakładu Komunikacji Miejskiej, w dużej mierze przestarzały, wymaga odmłodzenia. Zarówno dla dobra pasażerów, jak i lepszego funkcjonowania miejskiej komunikacji.
ZKM posiada obecnie 16 autobusów, z czego połowa, czyli osiem, są to Jelcze M 11, które w Polsce stanowiły podstawę miejskiej komunikacji, tyle, że było to już dawno temu. Sochaczewskie Jelcze pochodzą z roczników 1987/88, a więc najstarsze egzemplarze mają już przeszło 25 lat. Wszystkie one jeszcze jeżdżą, bo, jak mówi dyrektor ZKM Krzysztof Sieczkowski, nie ma innego wyjścia. W godzinach szczytu na trasy wyrusza 11 autobusów. Wozić pasażerów mogą jednak tylko te, które są sprawne, dlatego też należy brać pod uwagę, że nawet kilka wozów może czasem zostać w warsztacie.
Zakład posiada ponadto trzy Solarisy, czyli wydawałoby się nowoczesne wozy, ale wyprodukowane też już dawno, bo w 2000 roku. Przejechały ponad 900 tys. km. Niestety, rozbudowana w tych pojazdach elektronika, zaczyna szwankować, a naprawa takich systemów nie jest prosta i tania. Pod tym względem nawet lepsze są Jelcze, bo, jako urządzenia proste, łatwiejsze są też w naprawie. Niestety i w solariach zaczynają pojawiać się już usterki związane z normalną intensywną eksploatacją.
Mamy jeszcze w ZKM dwa podobne gabarytowo do Solarisów Solbusy wyprodukowane w roku 2005 r., które nie są stare, ale mimo to akurat teraz zaczęły im się odklejać szyby. Jak mówi dyrektor Sieczkowski, jest to rzadka przypadłość, jednak się u nas zdarzyła – prawdopodobnie również ze względu na nie najlepszy stan dróg. Są jeszcze dwa mniejsze autobusy, o pojemności również o połowę od poprzednich mniejszej – Jelcze 081MB na podwoziach mercedesa, wyprodukowane w 2004 r. Ich zakup pozwolił na rozszerzenie miejskiej komunikacji o Kąty, Kuznocin i firmę Mars, gdzie wcześniej nie docierała. Wykorzystywane są do dziś, głównie na trasach, którymi jeździ mniej ludzi. Natomiast najnowszy nabytek ZKM to zakupiony w grudniu 2009 roku Sancity, pojemnością podobny do Solarisów i Solbusów, czyli na około 70-80 pasażerów.
Jak widzimy, przynajmniej połowa taboru to już zabytki. Trzeba by więc rozpocząć wycofywanie z naszych ulic ćwierćwiekowych Jelczów, zastępując je pojazdami nowymi. I taki pomysł jest. Jak się dowiadujemy, na najbliższej sesji Rady Miasta burmistrz Piotr Osiecki zamierza przedstawić radnym projekt uchwały zakupu dwóch nowych autobusów dla ZKM. Chodzi o pojazdy niskopodłogowe, które jednorazowo mogłyby przewozić około 70-80 pasażerów. Takie wozy najlepiej zaspokoją zarówno potrzeby przewozowe, jak i ułatwią korzystanie z miejskiej komunikacji osobom niepełnosprawnym.
Jakie to będą konkretnie autobusy, trudno dziś powiedzieć. W przypadku zamówień publicznych, z czym będziemy mieli do czynienia, jeśli radni pomysł zaakceptują, kiedy wartość zamówienia przekracza 200 tys. euro, wówczas, ogłaszając przetarg, trzeba to zrobić tak, aby był dostępny dla firm z wszystkich unijnych krajów. - A my szacujemy, że oba autobusy kosztować będą ponad milion złotych - dodaje dyrektor.
Więcej w najnowszej "Ziemi".
Sławomir Burzyński